Translate
sobota, 31 grudnia 2016
piątek, 30 grudnia 2016
jest OK.
U mnie
Żadnego
Świętowania,
Choinek
Ani ozdóbek
Nie było.
Czas
płynie, życie się toczy, zmiany, zmiany, nic nie stoi w miejscu, energia
wprawia w ruch, co napotka po drodze. Zmiany są widoczne u mnie, u Was także je
widzę.
Zima
niepostrzeżenie zajęła miejsce kolorowej jesieni, może białym i ziąbem,postraszy, rozpanoszy się.
Ludziska czymkolwiek dogrzewają domostwa, nie bacząc na zastój
mgławicy w bezwietrznym, efektem są choroby płucne, oskrzelowe, gardłowe, około
gębowe, bo nawet gadać się nie chce na temat głupoty, język kołkiem staje,
kiedy widzę jak ograniczony ludek traktuje naturę, bliskich i siebie.
A
zdrowie, nikt się nie dowie…
Papcio
wrócił od gastrologa.
-
Co wykrył w twoich organach? – Proforma, pewna, że niewiele miał do odkrycia, emeryci
kasy nie miewają, ciąża spożywcza o statusie ekonomicznym nie wyrokuje, do tego
Papcio ostatnio się starannie nie golił, klapnięte uszu, kwaśna mina i nie
zdejmował z grzbietu starego swetra.
-
Co mi miał gadać! – Odburknął i wsadził nos w laptopa.
Wiedziałam
już wszystko, przebadany portfel, finansowe możliwości i umiejętność poruszania
się po lewicy, bo prawo do lecznicy dawno wygasło, teraz, lecz się sam. Co
wiedział i kazał sobie zaordynować dostał, widzę po recepcie?
-
Co kazał a czego nie kazał jeść?- Usiłuję się dowiedzieć.
- Nic nie gadał o jedzeniu! - Oczywista, wiedziałam, że to pytanie do
dietetyka niekoniecznie do gastrologa, tego mało obchodzi, czym się trujemy,
pacjent ma być cierpliwy i rzygać kasą.
-
Pokaż receptę, może ty byłeś u ginekologa?
Nie
jestem jak Leszek roztargniony i nie mam poczucia humoru.
Pamiętam
mąż pielęgniarki, pozostawiony sam w domu, nakazane miał udać się do przychodni
odwiedzić stomatologa i urologa. Wpadliśmy go odwiedzić
- Jak tam? Co słychać?
–
Ano, byłem dziś w przychodni, pogadałem sobie z psychiatrą, wesoło było.
-
Że, niby, co? Coś nie tego, szumy masz w głowie?
-
Nie, żona kazała to poszedłem, urologa nie było, u pokrewnych terminy zajęte do
końca miesiąca, tylko psychiatra był wolny, to się zapisałem.
W Nowym Roku
Wszystkiego
Najlepszego!
środa, 7 grudnia 2016
z zegarkiem w ręku
-koszulę
na grzbiet,
-miskę ryżu,
-bezpiecznej gawry do przespania nocy,
-rolkę
uniwersalnego papieru, toaletowego,
-oraz parę wygodnych butów, żeby móc podziwiać różnorodność świata.
Tymczasem ludzie kupują zegary, żeby odmierzały im zmarnowany czas na harówie w korporacji, na szkoleniu, na różnych imprezach (szopkach, spędach), w ogonkach przed urzędami, w sklepach kupując graty na raty, bla, bla-ją i stukają na komórkach, bawią się w hazard, szafując zdrowiem i limitowanym życiem, pozwalają pasożytować na sobie w imię cudzego interesu.
Jak
już mieć tasiemca, to przynajmniej w 56 odcinkach, rzuconego na panoramiczny ekran, żeby gały wypoczywały podziwiając wijącą się akcję.
Dramat - dwóch mężczyzn, których losy krzyżują się od dnia narodzin.
Nastoletni Lee Dong Chul po śmierci ojca, obiecuje zemścić się na człowieku, który spowodował jego śmierć.
Młodszy brat, został włączony już w momencie narodzin, dorasta by zostać
prokuratorem i ślubuje pomóc bratu w zemście.
Co się dzieje, gdy dowiadują się, że
nie są braćmi?
Co stanie się, gdy Dong Chul dowie
się, że jego prawdziwym bratem był wychowywany przez Shin Tae Hwan syn wroga?
Yun Jung Hoon as Lee Dong
Wook
Park Hae Jin as Shin Myung Hun
Lee Da Hae as Min Hye Rin
Lee Yeon Hee as Gook Young Ran / Grace
Han Ji Hye as Kim Ji Hyun
Dennis Oh as Mike
Park Hae Jin as Shin Myung Hun
Lee Da Hae as Min Hye Rin
Lee Yeon Hee as Gook Young Ran / Grace
Han Ji Hye as Kim Ji Hyun
Dennis Oh as Mike
Subskrybuj:
Posty (Atom)