Dawniej, kiedy jeszcze chodziłam po lekarzach, często padało
konowalskie zapytanie- co pani jest? Nie będę tego rozpatrywać w oczywistych
kategoriach, powiem krótko, wzięłam własne zdrowie we własne ręce, bo, po co mi
je mają rujnować, zatruwać i babrać przypadkowi popaprańcy od penetrowania
kieszeni w poszukiwaniu pieniędzy. Pozostawiam konowałów z pustymi rękoma, niech
zdechną z głodu bez moich pieniążków, wydam je na podróż do ciepłego kraju, oczywista,
jak się uzbiera pełen trzos, zabrzęczą i zapragną do Italii się wypuścić. Jak się troszczyć o własne zdrowie?
- Od dłuższego czasu
poszukuję zdrowego rozsądku w kuchni mojej. Co prześledzić możecie Tu.
Dzisiaj będzie o sporyszu na
bogato.
Ciemnofioletowe twory na dojrzewających łanach żyta,
to kłosy zarażone pasożytującym grzybem, trującym i halucynogennym -buławinką czerwoną – sporyszem, którego domieszki w ziarnie przeznaczonym
do wypieku chleba prowadziły do zatruć.
Zespół objawów, zwany chorobą świętego Antoniego to: bóle
brzucha i objawy neurologiczne, mrowienie i zaburzenia czucia, halucynacje,
utrata przytomności, drgawki w dalszym stadium lokalna martwica tkanek,
często zatrucia śmiertelne. Duże i małe dawki buławinki były dawno znane,
w niektórych miejscowościach w pewnych okresach żadna ciężarna kobieta nie
mogła donosić płodu, ciąże kończyły się poronieniem.
Sporysz czarodziejsko - miał
wróżyć pomyślne plony i tradycja znajdowania
„matki zboża”- wielkiego,
podwójnego żytniego kłosa, łączyła poszukiwanie kłosów zarażonych buławinką, znalezione
wyjątkowe okazy zbożowych kłosów razem z kłosami z zarodnikami pleciono w
bukiet i wieszano u powały a w porze siewu te
właśnie nasiona wysiewano, jako pierwsze. „Zbożowa matka” miała korzystnie wpływać na obfitość wszelkich zbiorów,
tak więc sporysz zachował się do dziś i występuje dość powszechnie a
wykorzystuje się go do produkcji LSD, jako narkotyk, i takie tam…
Obecnie, w Polsce, ustawowo dopuszczalna domieszka sporyszu w mące wynosi 0,05-0,1%. Czy aby objawy zachowania i samopoczucia
dzisiejszej populacji nie wskazują na normy zaniżone, co gorsza nieprzestrzegane
i bagatelizowane przez tzw. sanepid?
Groźny sporysz: http://www.gronkowiec.pl/sporysz.html
Na obrazie niderlandzkiego malarza
Pietera Bruegla 1568 r. Chłopskie wesele - Obraz
niewyidealizowany, zwyczajni, pospolici ludzie z przywarami podczas jedzenia, uczestnicy
trzymają łyżki w ustach, dzierżą kufle z piwem, wpatrzeni w talerz z jedzeniem,
bez oznak szczególnej uciechy. W stodole, na ścianie snopki zboża i grabie po
żniwach. Przy stole w koronie panna młoda, ależ
ona urodziwa, parobkowie niosą na drzwiach talerze z zupą, wówczas podstawą
diety był chleb, owsianka i zupa.
Goście na weselu w trakcie jedzenia, poważni, śmiech nie gości na
twarzach, dwóch odmiennie odzianych, zakapturzony
i szlachetnie z kryzką z koroneczki a przy pasie oręż, prowadzą zatroskaną,
pokątną konwersację a w drzwiach tłoczno, tam reszta zadowolić się musi tylko oglądaniem wesela. Kapelusze chłopów, białe czepki
kobiet na tle żółto ziemistej stodoły, wędrowni pomocnicy przy zbiorach, za
miskę zupy i kawałek chleba zawsze z własną drewnianą łyżką zatkniętą w czapkę
najemnika, będą jeść a jedzenie będzie uroczyste, jak ten żytni bochen chleba leżący
na stole.
Dziecko zachwyciła potrawa, liże pusty
talerz, ma czerwoną czapkę z piórem pawim. Dzieci przedstawione jak miniatury
dorosłych, ubrane jak oni, jedyna różnica to wysokość, nie istniała taka
kategoria osób, zachód nie odkrył jeszcze świata dziecka.
Przed panną młodą jakieś mięsiwo, ale dieta ówczesna to głównie zboża i miała ona swoje konsekwencje
Przed panną młodą jakieś mięsiwo, ale dieta ówczesna to głównie zboża i miała ona swoje konsekwencje
- na obrazie postać chłopa odchylonego do tyłu, okiem skierowanym na snopek zawieszony na ścianie, plama na twarzy, która jest objawem choroby po zatruciu sporyszem, co było częste
w średniowieczu, problemem była niezrównoważona
dieta, lub spożycie żywności w złym stanie, spowodowane
głównie przez sporysz w
zanieczyszczonym zbożu.
W owych czasach zboża były wysokie, w
nawałnicach pokładały się, co było wysoce niepożądane, ręcznie zbierane i jakoś
tam unikały modyfikacji, zresztą jeszcze nie było śmiałków zdolnych do
popełnienia takiej zbrodni a to i z przyczyny braku tupetu, tudzież
umiejętności, przyzwolenia, wsparcia i możliwości, jakie dają dzisiejsze
czasy.