Translate

poniedziałek, 5 czerwca 2017

kolorowo

Nasza wiocha zielonoświątkowo zawsze dudniła szlagierami aż do świtu i nikt nie protestował, bo niektóre muszą się wyszumieć, tym razem po trzech tygodniach suszy lunął deszcz i zapanowała cudowna, szeleszcząca cisza, pogoda u nas jest zawsze odmienna, jeszcze wczoraj o świcie liznął mróz -1 0 C, w efekcie ofiarą padły młode listki, teraz jedne są szaro- bure, inne w kolorach jesieni. 
Naszą prywatną rzeczywistość te zalała kłopotliwa szarość, minie, jak wszystko mija, znowu się uśmiechnę. Dla dodania sobie otuchy wdepnęłam na strony Crochete, i mam totalny kolorowy zawrót głowy, to lepiej niż mieć szumy, zawroty głowy, czy zawracanie głowy przez nudziarzy, lub telefonicznych naciągaczy. 
W ogrodzie też mamy kolorowo.         

                                             Zaszaleję z ARIADNA,
  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz