Translate

wtorek, 28 czerwca 2016

wreszcie lato


Paniusia w kuchni hałasuje garami a kiedy skończy to jako Madame w ogrodzie pławi się w ciepełku i jak zawiadowca na stacji, dyryguje koleją rzeczy, pogodę ustawi na właściwym torze, tak żeby wszystko zapuszczone rosło zasilane rosą a kiedy trzeba mżawką skropione i oczy w złotych promieniach słońca radowało.


Po burzy cukinie i dynie mają się świetnie, ale fasolka!

Fasolka proszona
 o powrót na miejsce!

Tyczka dla tycznej!

Proszę trzymać się regulaminu!




Czy klon na zapuszczanie takiej fryzury dostał pozwolenie?


Maciejka, proszę do zapachowego działu!
Pachniemy także za dnia i nie zwisamy smętnie!


Jałowiec, do dyrekcji, fryzjer się kłania!


 I znowu kupa na środku! Skąd tyle tego badziewia?
  

1 komentarz: