Paniusia
w kuchni hałasuje garami a kiedy skończy to jako Madame w ogrodzie pławi się w ciepełku i jak zawiadowca na stacji, dyryguje koleją rzeczy, pogodę ustawi na
właściwym torze, tak żeby wszystko zapuszczone rosło zasilane rosą a kiedy
trzeba mżawką skropione i oczy w złotych promieniach słońca radowało.
Po burzy cukinie i
dynie mają się świetnie, ale fasolka!
o powrót
na miejsce!
Tyczka dla tycznej!
Proszę trzymać się regulaminu!
Czy klon na zapuszczanie takiej fryzury dostał pozwolenie?
Maciejka, proszę do zapachowego działu!
Pachniemy także za dnia i nie zwisamy smętnie!
Jałowiec, do dyrekcji, fryzjer się kłania!
I znowu kupa na środku! Skąd tyle tego badziewia?
Ja bym się słuchała...
OdpowiedzUsuń