Translate

poniedziałek, 20 stycznia 2014

zwiedzaliśmy

przez dwa tygodnie piękną stolicę Sycylii, Palermo było celem naszej podróży. 
Podobno w Palermo panuje ogłuszający zgiełk-opinia przesadzona, wcześniej byłam ogłuszona hałasem panującym na holowniku, gdzie na mostku podniecona wrzawa osiągała zenit na łowisku, uszy ranił jazgot z licznych głośników, autopilot tłukł się niemiłosiernie wystukując zmiany pozycji i ten nieznośny szum z klimatyzatora...

W Palermo... gwar i słońce, kiedy światła na przejściu się zmieniają i tabun skuterów rusza, po plecach przebiega dreszcz, ale chłodny podmuch powietrza zdmuchując żar ze skóry przywraca spokój. Nie dba się tu o samochody, większość pozostaje nie naprawiona po stłuczkach. Kierowcy trąbią na siebie, potrafią zatrzymać się na środku skrzyżowania, by porozmawiać ze znajomym, zostawić włączony samochód i iść do sklepu. Prawo nie jest skrupulatnie przestrzegane.  Przeciętny mieszkaniec posiada dwa samochody, jest ubrany modnie i raczej niczego sobie nie odmawia, jednak narzeka na rosnące ceny- winne jest euro! Młodzi uciekają w poszukiwaniu lepszych perspektyw, lepiej płatnej pracy, na studia, napływają imigranci, niezbyt lubiani, pracują na czarno, głównie przy zbiorach i uprawie owoców, miejscowi potrzebują taniej siły roboczej. Sycylijczycy o sytuacji, która panuje w ich ojczyźnie mówią „burdello”.


Palermo to wielkie miasto, otoczone z trzech stron górami łagodnie schodzi w kierunku morza, jest skupiskiem zabytków, położone nad szeroką zatoką poniżej wapiennego masywu, w rozległej, dolinie Conca d’Oro (Złota Muszla).
Nad miastem góruje Monte Pellegrino - Góra Pielgrzyma, znajduje się tam sanktuarium św. Rozalii - patronki, która uratowała Palermo od zagłady, przyjeżdżają tu tłumy, aby modlić się do swojej patronki a Św. Rozalia bez uprzedzeń przygarnia pod swoje skrzydła przybyszów z dalekiego świata.

Palermo jest trochę duszne i zakurzone. Najciekawsza jest stara część miasta, centrum historyczne- Quattro Canti -Cztery rogi, w każdym z rogów skrzyżowania ustawione jeden nad drugim posągi przedstawiają pory roku i króla Sycylii- patrona miasta, to miejsce ma swój klimat.
Najważniejsze zabytki skupiają się w centrum lub w jego pobliżu i można do nich dotrzeć na piechotę. Palermo to jednak nie tylko zabytki, to duże miasto, które boryka się z problemami.
Miasto kontrastów- banki:    



BANKO DI
SICILIA
Od strony Via Emaniuelle 
                                 ten sam od frontu przy Via Roma
w bocznej uliczce od Via Vittorio Emanuele, wiodącej na słynny targ Vucciria w centrum miasta, gdzie można kupić prawie wszystko, warzywa, owoce, oliwki, ryby, owoce morza, mięso... 
 tam znalazłam ten bank

Z przepychem wielu budowli w Palermo kontrastuje ubóstwo okolicznych ulic ciągnących się aż po stary port, La Cala. Kiedyś był to główny port Palermo, sięgający w głąb lądu, woda zalała ogromny obszar i gdy się cofnęła, na skutek zamulenia przemysł portowy przeniósł się na północ, w La Cali pozostały jedynie nieliczne łodzie rybackie.
Wielu ludzi nadal mieszka w trudnych warunkach, jest bezrobocie, stary port praktycznie nie działa, stąd drobna przestępczość.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz