Długo mnie tu nie było,
zaordynowałam sobie odwyk od komputera, za sprawą melisy. Okazało się, że takowa nie tylko uspakaja,
zastosowana na klawiaturę skutecznie pozbawia dostępu do szerokiego świata.
Trzeba było wymienić klawiaturę.
Zima w lutym, trwała zaledwie
dwa tygodnie i całkiem ładnie się prezentowała,
dla zabicia czasu czytanie, odgruzowanie chaty i dzierganie
- serwetki są Tu. Wczoraj w
ogrodzie grabiłam zimowe pozostałości i widziałam zielone pędy, zaraz wiosna
wybuchnie, słoneczko się uśmiechnie, zakwitną kwiaty.
Choć leje i wieje, życzę Wam
miłego dnia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz