Translate

piątek, 10 października 2014

pełnia...

W górze nie słychać już pogęgiwań, które kierowały nasze spojrzenia ku niebu w poszukiwaniu kluczących na zachód ptaków – odleciały.
Pełnia Myśliwych. Strach krwawo lśni nad lasem, jest zapowiedzią strzałów boleśnie przeszywających ciszę. Zwierz w lesie nie ma lekko, cudem przetrwał oblężenie letników, grzybiarzy i ich bestii zawleczonych w leśną ostoję. 
Psia mać” - temat gorący o tej porze. Psy będą biegać samopas do lasu, srać pod moją bramą, na chodnik, uprzykrzać na sto sposobów życie. Wiem niektórzy kochają swoje zwierzęta – mają do tego prawo. Tylko niech psinka nie wypłoszy z lasu zwierza jak poleziesz tam rwać konwalie, jagody, grzyby i co tam uważasz, że czeka jak niczyj łup.
 Czepiam się?... A no nie!... nieogrodzona część mojego pola, niektórym służy nie tylko za wysypisko polibacyjne, wyczesują tam psy pozostawiając zapchlone kłaki z kleszczami, które pupile załapały w odległych podmiejskich  laskach, rozjeżdżają grzybne nawracając autem pomiędzy dopiero wysadzonymi drzewkami, mają w nosie co robią pupile, które korzystając z wolności bezgłośnie „przejechały” się na sarnach i żurawiach - jeden ptak ucierpiał- właściciele psów nawet tego nie zauważyli, tak byli zajęci sobą. Żurawie krzyczały, ale one tak mają a osaczone sarny mało nóg nie połamały w popłochu. Jeszcze nie należę do Związku Łowieckiego – odstrzeliłabym psy, może właściciele zrozumieliby, że tolerancja to nie to, co sobie tam w podchmielonych łepetynkach kombinują. Wykombinowali, że ja to kłopoty.
  Chcecie żeby Was kochano to kochajcie rozsądnie kudłatych pupilów, obok są inne istoty i mają prawo żyć, cieszyć się zieloną trawką, ciężko zdobytym obuwiem, oddychać normalnie pełną piersią wciągać radość tak jak Wasz pies kiełbasę  … a być może nikt nie będzie merdać na Was gorącym mandatem.
Jeśli możecie nie bierzcie przykładu z idiotów, nie idźcie ich drogą, bo obsrana!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz