W górze nie słychać już pogęgiwań,
które kierowały nasze spojrzenia ku niebu w poszukiwaniu kluczących na zachód
ptaków – odleciały.
Pełnia Myśliwych. Strach
krwawo lśni nad lasem, jest zapowiedzią strzałów boleśnie przeszywających ciszę.
Zwierz w lesie nie ma lekko, cudem przetrwał oblężenie letników, grzybiarzy i ich
bestii zawleczonych w leśną ostoję.
”Psia mać” - temat gorący o tej porze. Psy
będą biegać samopas do lasu, srać pod moją bramą, na chodnik, uprzykrzać na sto
sposobów życie. Wiem niektórzy kochają swoje zwierzęta – mają do tego prawo.
Tylko niech psinka nie wypłoszy z lasu zwierza jak poleziesz tam rwać konwalie,
jagody, grzyby i co tam uważasz, że czeka jak niczyj łup.
Czepiam się?... A no nie!... nieogrodzona
część mojego pola, niektórym służy nie tylko za wysypisko polibacyjne,
wyczesują tam psy pozostawiając zapchlone kłaki z kleszczami, które pupile
załapały w odległych podmiejskich laskach, rozjeżdżają grzybne nawracając autem pomiędzy
dopiero wysadzonymi drzewkami, mają w nosie co robią pupile, które korzystając z
wolności bezgłośnie „przejechały” się na sarnach i żurawiach - jeden ptak
ucierpiał- właściciele psów nawet tego nie zauważyli, tak byli zajęci sobą.
Żurawie krzyczały, ale one tak mają a osaczone sarny mało nóg nie połamały w
popłochu. Jeszcze nie należę do Związku Łowieckiego – odstrzeliłabym psy, może
właściciele zrozumieliby, że tolerancja to nie to, co sobie tam w podchmielonych
łepetynkach kombinują. Wykombinowali, że ja
to kłopoty.
Chcecie żeby Was kochano to kochajcie
rozsądnie kudłatych pupilów, obok są inne istoty i mają prawo żyć, cieszyć się
zieloną trawką, ciężko zdobytym obuwiem, oddychać normalnie pełną piersią
wciągać radość tak jak Wasz pies kiełbasę
… a być może nikt nie będzie merdać na Was gorącym mandatem.
Jeśli możecie nie
bierzcie przykładu z idiotów, nie idźcie ich drogą, bo obsrana!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz