Translate

czwartek, 21 maja 2015

pies to nie zabawka

Skąd dzisiejszy temat? 
Mam sąsiadkę, której wydaje się, że jej pies z rodowodem, jest super wyszkolony, ma doskonałe maniery, jak ona sama, więc ma prawo siać kupy gdzie mu się zachce a najchętniej na moim podjeździe i pod bramami mieszkańców osady. Pies posiada długachną smycz, więc wolno mu wszystko na tę odległość; wygniatać trawy, w których ptaszki uwiły gniazdko, przepędzić dzikie kaczki, postraszyć żurawie, wygrzebywać doły na cudzej posesji tylko, dlatego, że nie jest ogrodzona. Moje gospodarstwo jest ulubionym poligonem dla Pańci, nic o mnie nie wie, bo z nikim nie utrzymuję pytlarskich stosunków, mam wiele zainteresowań, brak mi czasu i nie mam ochoty na konwersacje typu
- „A co to za kwiatki, takie tam stadnie rosną w tym ogrodzie, te, co tu za plot wylazły?” - zawracanie głowy, zwyczajne dzwoneczki, pełno ich na całej osadzie, ma gały, to niech patrzy, nawet kolorowe pisma podają nazwy kwiatów a te podzwaniające przy potrząsaniu kwiatuszki znają nawet małe dzieci, jak tu nie wiedzieć, nie zapamiętać, aż trzeba mnie odrywać od pracy? Zaraz spadnie deszcz a mam jeszcze tyle w planie… Być może Pańcia ma uczulenie na dzwonki, nigdy nie użyła telefonu, ani dzwonka do bramy, nie zagadała, że chce umówić się na pogaduchy poznać,  porozmawiać, zapytać co ja na to, że zamierza mnie uraczyć jakimś dyskomfortem, zakłócić ciszę nocną -wszystko po fakcie, mam paluchem wytykać?
Wokoło są lasy, ścieżki a nawet drogi leśne i szlaki turystyczne, po których pozostali właściciele psów spacerują ze swoimi pupilami, ale Pańcia rasowej suki musi koniecznie zaliczyć wszystkie ogrodzone domostwa, żeby zdobyć jakikolwiek temat do plotkowania, intrygowania, siania zamętu, po to tylko, by nie żyć w harmonii z otoczeniem. Taki brak zainteresowania swoimi własnymi sprawami, własnym życiem i własnym psem chyba wynika ze złego wychowania, złej woli i całkowitego braku poszanowania dla cudzej prywatności.
Może nie mam racji?
 nasza wolność kończy się tam,
gdzie zaczyna się
wolność innego człowieka

Bierz odpowiedzialność za swojego psa.
Dbaj o to, by nikomu nie przeszkadzał
i nie zanieczyszczał otoczenia.
Czy słyszeliście o tym, że umieszczanie takiego znaku

jest nielegalne?

Apetycznie można pstrzyć podjazdy, trawniki, parki, place zabaw, ogrody itp. takimi znakami?



Tam gdzie notorycznie wyczesują psom kleszcze a kłaki pozostawiają na pastwę wiatru chyba postawię, może taki:


z dopiskiem:
- nieś się na pola i lasy, siej boreliozę na pożytek konowałom-

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz