Translate

wtorek, 1 września 2015

zegar

Jak określić, czym jest czas?

Czas płynie niczym rzeka, idzie do przodu i nie można go cofnąć, przeszły, przyszły i teraźniejszy współistnieje we Wszechświecie to, co się wydarzyło nie znika, istnieje w różnych częściach czasoprzestrzeni. 
Continuum, które następuje według schematu; Przeszłość – Teraźniejszość – Przyszłość.
Czas ma kierunek, płynie zawsze od przeszłości do przyszłości.
Czas ma ścisły związek z ruchem i zmianą, stanowi ich miarę.
Upływ czasu przebiega identycznie w każdym miejscu, nie da się spowolnić, ani przyśpieszyć a sekunda to uniwersalna jednostka trwa tyle samo, pomaga nam określić chronologiczność wydarzeń.
Czas mierzymy; oczekiwaniem, uwagą, przypominaniem.
Temat ma swoje teorie.
W obecnych czasach problem czasu, to nonsens- mówimy o czasie i jego braku, bezkres, wszystko płynie i nic nie trwa, bezczas istniał na początku i istnieje nadal, czas nieskończony "wcześniej", "później", wszelki czas składa się części, zarówno ten nieskończony i dowolnie przyjęty jego okres, chwila natychmiast przemija, coś albo przeminęło na zawsze, albo jeszcze nie nastąpiło, wycinek teraźniejszości - spróbuj to pochwycić!
Są tacy, dla których istnieje czas przeszły a nie istnieje czas przyszły i tacy, co żyją w czasie przyszłym, większość zna tylko teraźniejszość.
Nie będę prowadzić "krucjaty" przeciwko czasowi.
Czas niech badają fizycy, kosmolodzy.
Obrazki zegarów z Internetu:
pora na oświetlenie


piersi w pracy
upiorny


zawieszony

spirala czasu a może fraktalny

czas kantowania

biologiczny

"dawaj czasy!"  ;)

zmarnowany

czas w plecy

spięty / niedopięty


słoneczny, naścienny, przyokienny


powiązany


guzik warty


zmiana czasu
:))


Najdokładniejszy atomowy zegar znajdujący się pod Londynem, wyznacza dokładny czas w Polsce, Europie i na Świecie. Zegar spóźnia się o jedną sekundę na ponad sto milionów lat.


Jest jeszcze Backwards clock, który się cofa, cyfry są w niewłaściwych miejscach a wskazówki poruszają się w odwrotnym kierunku.
Zegary na budynku boliwijskiego kongresu, których tarcze są lustrzanym odbiciem tarczy zwykłego zegara. Przywódcy wyjaśnili, że zmiana na "Zegar Południa" nastąpiła, aby podkreślić symbolicznie walkę o południową tożsamość i niezależność. 
Czym czas jest dla mnie?
Wiem i nie wiem, prawdziwe jest przeżywanie teraźniejszości a teorie względności i kupę nieścisłości trzeba przeanalizować i ustalić, co z tym czasem jest nie tak?
Mama Tygryska na wywiadówce dowiedziała się, że wszyscy uczniowie II klasy mają niedostateczny ze znajomości zegarka. No! To z pewnością prawdą nie jest, bo Tygrysek to już od przedszkola, zna się na zegarkach jak mało kto, wszyscy wzięliśmy za punkt honoru zaznajomić go z zegarem. Dlatego Tygrysek precyzyjnie do minuty określa czas i oszwabić go się nie da.

- Miałaś przyjechać pięć po pierwszej, jest 13,07, już się martwiłam, że o mnie zapomniałaś! – piekli się patrząc na swój elektroniczny zegarek a jak widzi opór, natychmiast pokazuje na tradycyjny zegar ścienny z tarczą i wskazówkami;
- widzisz wskazówka godzinowa, ta gruba jest ciut po pełnej pierwszej, minut upłynęło już teraz 8, bo sekundnik dotyka 12, czas leci jak szalony, spóźnię się przez ciebie na zajęcia!  
Mamuśki po opuszczeniu klasy patrząc jedna na drugą z wymowną odrazą;
 – Ciekawe czy któreś dziecko dostało piątkę?
Matka Tygryska zmilczała, Tygrysek, jako jedyny dostał tę cholerną piątkę. Co mogła powiedzieć skoro wszyscy słyszeli, że Tygrys spóźnia się na lekcje, choć wysadzony z samochodu razem z Sąsiadką gna do bramy szkolnej, znikają tam oboje, co dzieje się za murami szkoły? Sąsiadeczka w glorii, nigdy się nie spóźnia a Tygrysek owszem i to notorycznie. Coś z tym czasem jest nie tak. Musi jednym spowalniać a innym przyspieszać. Czym są spowalniacze, co kradnie minuty Tygryska na terenie szkoły? Tu przeprowadzić należałoby śledztwo, bo Tygrysek nie ma pojęcia, on generalnie nieobecny jest na lekcjach, bo jest nudno, wiec odlatuje i już wolałby, żeby za te spóźnienia Pani mu kazała czytać książkę, nie musiałby słuchać tych bzdur, co ona wygaduje.


6 komentarzy:

  1. O rany, popłakałam się..:))) Mam nadzieję, graniczącą z pewnością, że wy inaczej uczyliście Tygryska zegarka.:))
    A u mnie czas jest niestety podstawowym elementem życia. W każdym pokoju, łazience i kuchni wielki zegar. Żyję z zegarkiem i to mi pasuje. Nienawidzę spóźniania. Nie rozumiem życia bez zegarka, bo kiedy świat wokół nas jest uporządkowany, w głowie też jest porządek:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świat uporządkowany tak, od gonitwy, robi się zamęt i to jest do zwariowania. Tygrysek uwielbia się uczyć, niekoniecznie w placówce.

      Usuń
  2. Ja sama przestałam rozumieć. Wiem jedno: chciałabym mieć guzikowy zegar. I nie, jeszcze mentalność Tygryska. Ja spóźniona już jestem cała zestresowana i zła i niedobra. Swoją drogą: co mam powiedzieć, jeśli w moim łóżku śpi taki jeden logik-ontolog, który pisze artykuły o czasie? Ja z nich nie rozumiem kompletnie nic i mam ochotę płakać, jak przy kwantach. Taki los.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W mojej chacie zegar ” stoi na głowie", obowiązuje czas suahili. Dzień rozpoczyna się z chwilą wschodu słońca, a nie o północy.
      Noc, w czasie, której słońce znajduje się poniżej linii horyzontu służy do spania, sen jest niezbędnym warunkiem dobrego wypoczynku. Podróżowanie w czasie, nie ma miejsca, do wstecznego nikt się nie kwapi, do zmniejszania szybkości upływu czasu się przychylamy, póki co, obowiązuje czas emeryta, on nie jest wcale taki komfortowy, ale nasz, jest jeszcze niezawłaszczony i nieopodatkowany. Tygrysek znajduje lekarstwa na niejedną przypadłość.

      Usuń